WING COMMANDER PIOTR ŁAGUNA


Piotr Łaguna (junior) urodził się 11 listopada 1905 r. we wsi Kędziorowo (parafia Wąsosz) w powiecie szczuczyńskim (obecnie grajewskim woj. podlaskie) z ojca Piotra i matki Julianny z Chrudzińskich. Piotr i Julianna Łagunowie doczekali się 3 synów (Józef, Bronisław i Piotr) i 4 córek (Maria, Stanisława, Konstancja i Aleksandra). Od najmłodszych lat kształtowali ich charakter, wyrabiając w nich pracowitość, sumienność, odpowiedzialność i zdyscyplinowanie. Cechy te uczyniły z Piotra osobę szlachetną i prawą. Z domu rodzinnego wyniósł również umiłowanie do ziemi ojczystej. Piotr Łaguna zapewne uczęszczał do 3 – oddziałowej szkoły elementarnej w Wąsoszu, a następnie do 7 klasowego gimnazjum prywatnego w Łomży. Gdy odradzająca się po zaborach Polska została zagrożona w 1920 r. przez bolszewickiego najeżdżę, gimnazjalista Piotr Łaguna zgłosił się jako ochotnik do obrony zagrożonej Ojczyzny. Ponieważ w Łomży stacjonował 33 pp., utworzona jednostka ochotnicza na tym terenie otrzymała numer 233 pp. W tym to pułku, w okresie 15 VII 1920 – 15 XI 1920 służył jako ochotnik niespełna 15 – letni Piotr Łaguna. Za czynny udział w walce z bolszewickim najeźdźcą został odznaczony Medalem Pamiątkowym za Wojnę 1918 – 1921.

Piotr Łaguna w dniu 30 VIII 1924 r. wstąpił do Szkoły Podchorążych w Warszawie, zostając z dniem 28 XI 1924 r. mianowany starszym szeregowcem podchorążym. W Szkole Podchorążych Piotr Łaguna zdał egzamin maturalny, otrzymując na koniec roku szkolnego (30 VI 1925 r.) stopień kaprala podchorążego.

Z dniem 1 VII 1925 r. został słuchaczem nowoutworzonej Oficerskiej Szkoły Lotnictwa (O. S. L.) w Grudziądzu. Podczas nauki w O. S. L. Piotr Łaguna odbył praktyki w:

- 41 Pułku Piechoty w  Suwałkach (1 VII 1925 - 3 XI 1925),

- 24 Eskadrze Liniowej w 2 Pułku Lotniczym w Krakowie (19 X 1926 - 3 I 1927),

oraz dwa razy awansował w 1926 r.:

- z dniem 1 czerwca do stopnia plutonowego podchorążego.

- z dniem 14 września do stopnia sierżanta podchorążego.

W 1927 r. O. S. L. przeniesiono do Dęblina, gdzie w tym samym roku odbyła się pierwsza promocja 57 absolwentów szkoły (obserwatorów), wśród których znalazł się Piotr Łaguna (28 lokata).

Po ukończeniu O. S. L. z dniem 13 IX 1927 r. otrzymał przydział do 31 Liniowej Eskadry Lotniczej w 3 Pułku Lotniczym w Poznaniu. W dniu 31 X 1927 r. otrzymuje tytuł i odznakę obserwatora, a z dniem 21 III 1928 r. zostaje mianowany podporucznikiem obserwatorem. Piotr Łaguna otrzymuje w 1928 r. dwukrotnie pochwały:

- 18 VII 1928 r. od d - cy 3 Pułku Lotniczego za wkład osobisty w ćwiczeniach letnich,

- 1 X 1928 r. od d - cy 14 Dywizji Piechoty za pełną ofiarność i poświęcenia pracę podczas manewrów.

O. S. L. w Dęblinie w 1929 r. została przekształcona w Szkołę Podchorążych Lotnictwa (S. P. L.). Od dn. 4 V 1929 r. na kurs pilotów trafił tu ppor. obs. Piotr Łaguna przydzielony rozkazem dowódcy 3 Pułku Lotniczego z Poznania.

Z dniem 1 I 1931 r. ppor. obs. Piotr Łaguna został mianowany porucznikiem pilotem (rozkaz dzienny nr 278/30 z dn. 4 XII 1930 r. dowódcy 3 Pułku Lotniczego).

W 1930 r. rozpoczęto wprowadzanie samolotów myśliwskich polskiej produkcji PWS-10, które znalazły się w wyposażeniu eskadr myśliwskich 3 PL. Publiczne pokazy pilotażu na tych samolotach w wykonaniu trójki pilotów mjr Stefana Pawlikowskiego oraz poruczników Mieczysława Mümlera i Piotra Łaguny budziły powszechny podziw. Piotr Łaguna w 1931 r. już jako wytrawny pilot bierze udział w zawodach pilotów myśliwskich zorganizowanych przy Wyższej Szkole Pilotów w Grudziądzu. W okresie od 23 IX 1933 r. do 2 X 1933 r. znajdzie się wraz z pilotami kpt. pil. Stanisławem Morawskim i por. pil. Bronisławem Drzewieckim w reprezentacyjnej ekipie 131 Eskadry Myśliwskiej z 3 Pułku Lotniczego z Poznania z wizytą w Rumuni na zaproszeniu dowództwa lotnictwa wojskowego Rumunii. Rumuńscy obserwatorzy z dużym podziwem oglądali pokaz wyższego pilotażu w wykonaniu pilota Piotra Łaguny i jego kolegów. W kwietniu 1934 r. po odejściu kpt. pil. Stanisława Morawskiego na dowódcę dywizjonu myśliwskiego, dowódcą 131 Eskadry Myśliwskiej został 29 – letni, ale już doświadczony w lotach por. pil. Piotr Łaguna. Rozporządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 19 III 1936 r. por. Piotr Łaguna zostaje mianowany z dniem 1 I 1936 r. kapitanem. Po trzech latach zdobywania doświadczenia dowódczego, w listopadzie 1937 r. kpt. pil. Piotr Łaguna przeszedł na stanowisko dowódcy 32 Eskadry Liniowej z 3 Pułku Lotniczego z Poznania, pozostając na tym stanowisku do 15 X 1938 r. kiedy to zostaje skierowany na kurs wstępny w Wyższej Szkole Lotniczej w Warszawie, po ukończenie którego w dniu 15 VI 1939 r. został przeniesiony z 3 Pułku Lotniczego (Poznań), do 1 Pułku Lotniczego (Warszawa).

W lecie 1939 r. kpt. pil. Piotr Łaguna został mianowany oficerem nawigacyjno bombowym dywizjonu 215 (XV) w organizowanej brygadzie bombowej będącej w dyspozycji Naczelnego Wodza. Działająca w składzie 215 (XV) dywizjonu 216 Eskadra opuściła swe macierzyste lotnisko Okęcie w dniu 31 VIII 1939 r. przenosząc się na lotnisko Podlodów koło Dęblina. W okresie 1 – 17 IX załogi 216 (16) Eskadry Bombowej wykonały 48 zadań bojowych, zestrzeliły 2 niemieckie samoloty, zrzuciły na niemieckie kolumny pancerne i zmotoryzowane około 40 ton bomb.

Szlak bojowy 16 eskadry bombowej z 215 (XV) Dywizjonu Bombowego z Polski do Rumunii, w której od lata 1939 r. jako oficer nawigacyjny służył kpt. pil. Piotr Łaguna prowadził przez Okęcie, Podlodów, Stara Wieś, Podlodów, Wielick, Bohorodyszcze, Horodecka. Większość polskiego personelu latającego i naziemnego ewakuowała się nielegalnie przez Rumunię i Węgry do Francji, gdzie na bazę polskiego lotnictwa wyznaczono Lyon.

Po utworzeniu we Francji samodzielnych Polskich Sił Powietrznych kpt. pil. Piotr Łaguna został mianowany zastępcą dowódcy 1/145 dywizjonu myśliwskiego „Warszawskiego”. Nabyte w Polsce duże doświadczenie w lotnictwie wojskowym przenosił teraz na swoich młodszych kolegów. Zdecydowanie stawiał na dobre wyszkolenie pilotów podkreślając, że zwycięstwo w walce daje pewność siebie, którą nabywa pilot dobrze wyszkolony. Wpajał podwładnym, że osiągnięciu dobrego wyszkolenia zawsze sprzyja koleżeńskość, dyscyplina i pełne zaufanie do dowódcy. Stosowanie powyższych zasad pozwoliło w krótkim czasie przygotować dywizjon do pełnej gotowości bojowej. Na dowódcę wyznaczono starszego stopniem mjr pil. Józefa Kępińskiego byłego szefa wyszkolenia lotniczego w CWL w Dęblinie. Doradcą ze strony francuskiej został mjr pil. Lionel de Marmier. Skład dywizjonu 1/145 „Warszawskiego” (1 – nr polski, 145 - nr francuski) miał tworzyć w większości personel z Centrum Wyszkolenia Lotniczego w Dęblinie. Samoloty obsługiwane były przez polskich techników i mechaników. Lotnicy nosili mundury i odznaki polskie. Ponieważ miała to być załoga całkowicie polska, dywizjon 1/145 zw. propagandowo „Warszawskim”, chociaż był prawie bez warszawiaków. W jego składzie walczyły dwie eskadry po 17 pilotów. Dywizjon 1/145 nazywano potocznie „fińskim”, ponieważ był przygotowywany do wysłania na front fiński, gdzie miał walczyć po stronie Finlandii napadniętej przez Związek Sowiecki. W dniu 12 III 1940 r. nastąpił koniec wojny sowiecko fińskiej, a dywizjon pozostał we Francji. Dywizjon wyposażono i szkolono na samolotach Morane MS – 406. Początkowo bazował na lotnisku Bron w Lyon, wykonując patrole rejonu Lyonu. Po zbombardowaniu 10 maja o świcie przez niemieckie bombowce lotniska Bron, po południu tego dnia dywizjon 1/145 został przesunięty na lotnisko w Mions, oddalone o kilka km na południe od Lyonu. Dywizjon w dalszym ciągu wykonywał patrole rejonu Lyonu. Od 12 V dywizjon wyposażono w 36 samolotów typu Caudron Cyclone C – 714, na których szkolił się do 27 maja, kiedy to otrzymał przydział do 21 zgrupowania lotniczego przeznaczonego do obrony Paryża i rejonu Sekwany po jej ujście do Kanału La Manche (po Rouen). W związku z tym 2 VI dywizjon przesunięto na lotnisko pod Dreux położone w odległości 75 km na zachód od Paryża.

W dniu 3 VI pojedyncze klucze dywizjonu 1/145 dokonując patrolowania wyznaczonych rejonów nad Sekwaną zestrzeliły 2 pierwsze bombowce niemieckie. 9 VI obie eskadry dywizjonu przeleciały na lotnisko Bernay (50 km na południowy zachód od Rouen) z zadaniem wzmocnienia obrony rejonu Rouen i Le Havre. O godz. 14 wystartowało 17 Caudronów z dowódcą mjr Kępińskim, mjr de Marmier i kpt. Łaguną. W drodze powrotnej do bazy, nad miejscowością Vernon dywizjon napotkał 25 bombowców niemieckich w osłonie 20 myśliwców udających się na wyprawę bombową. Polacy zestrzelili 4 niemieckie myśliwce. W walce zginęło 3 polskich pilotów, 1 został ranny, 4 musiało lądować w polu na skutek uszkodzeń samolotów.

Rankiem 10 VI dywizjon 1/145 w liczbie 12 Caudronów prowadzony przez mjr Pomier de Marmier napotkał w pobliży swego lotniska Dreux ugrupowanie 15 bombowców Dornier Do – 17, osłanianych przez 9 myśliwców Messerschmitt Me 109. W trakcie walki polscy piloci zestrzelili 4 bombowce niemieckie. Z myśliwcami walkę stoczył klucz kpt. Łaguny. W trakcie zaciętej kotłowaniny wywiązała się walka na śmierć i życie, której Niemcy nie wytrzymali rejterując z pola walki na pełnej mocy silników. Kpt. Łaguna zestrzelił jeden z myśliwców niemieckich Me – 109, wywołując zapalenie jego silnika. W czasie walki został ciężko ranny dowódca dywizjonu polskiego mjr Kępiński. Resztką sił wylądował jeszcze w polu i zemdlał. Stan zdrowia nie zezwolił mu na powrót do służby powietrznej. Dowództwo dywizjonu 1/145 „Warszawskiego” powierzono kpt. pil. Piotrowi Łagunie.

W dniu 11 VI dywizjon przebazował się na lotnisko w Sermaisses położone 15 km na południowy zachód od miasta Etampes, a 13 VI na lotnisko w Chateauroux w środkowej Francji, gdzie został wyposażony w samoloty typu Blochy MB – 152, lepsze od dotychczas używanych Caudronów. Kpt. pil. Piotr Łaguna objął dowództwo dywizjonu, kiedy sytuacja Francji na froncie była już beznadziejna a współpraca z lotnictwem francuskim coraz gorsza. Pomimo tych trudności Łaguna nie tracił nadziei, próbując współpracować w powietrzu z dywizjonami angielskimi.

W dniu 17 VI dywizjon 1/145 przebazowano na lotnisko w Rochefort pod La Rochelle, portem morskim nad Zatoką Biskajską Oceanu Atlantyckiego, a 18 VI pod wieczór dowódca dywizjonu kpt. Piotr Łaguna otrzymał rozkaz przekazania Francuzom posiadanych samolotów Bloch MB – 152. Był to koniec wojny we Francji dla polskich lotników. Tymczasem dla poprawienia złego samopoczucia swoich pilotów i zachęcenia ich do podjęcia dalszej walki z Niemcami z terytorium Anglii, dowódca dywizjonu zorganizował w restauracji kolację, gdzie po kilku głębszych wszyscy byli gotowi ze śpiewem na ustach do walki na terenie Anglii. Nazajutrz 19 VI personel dywizjonu przewieziono transportem kołowym do portu w La Rochelle, stąd statkiem angielskim tego samego dnia wypłynął w komplecie do Anglii.

W kampanii francuskiej (maj – czerwiec) 1940 r. dywizjon 1/ 145 odniósł 12 pewnych zwycięstw i 2 prawdopodobne. W walkach zginęło 3 polskich pilotów, 1 w wypadku lotniczym, a 4 zostało rannych. Szlak bojowy 1/145 dywizjonu myśliwskiego „Warszawskiego”:


Lotnisko

lokalizacja

pobyt

Rejon patrolowany

Bron

koło Lyonu

II – 10 V

Lyon

Mious

kilka km na południe od Lyonu

10 V – 2 VI

Lyon

Dreus

75 km na zachód od Paryża.

2 VI –  9 VI

Rejon Sekwany od Paryża po Rouen (ujście Sekwany).

Bernay

50 km na południowy zachód od Rouen

9 VI – 11 VI

wybrzeże Francji przy ujściu Sekwany z m. Rouen i Le Havre. 

Sermaisser

65 km na południowy zachód od Paryża

11 VI – 13 VI

Paryż

Chateauroux

240 km na południe od Paryża

13 VI – 17 VI

środkowo – zachodnia Francja

Rochefort

pod La Rochelle

17 VI – 18 VI

Wybrzeże francuskie – zat. Biskajska


Po kapitulacji Francji Piotr Łaguna z grupą kolegów wypłynął w dniu 19 VI 1940 r. w godzinach popołudniowych z portu La Rochelle położonego nad Zatoką Biskajską, by 21.06.1940 znaleźć się w bazie RAF – u Eastchurch położonej na wysepce Sheppey wschodniego wybrzeża W. B. (na wschód od Londynu). Jest to odległość drogą morską około 1200 km, którą przeciętny statek pasażerski mógł przebyć w 36 godz. (v = 33 km/h).

W Eastchurch wstępne przeszkolenie przechodzili obserwatorzy i strzelcy samolotowi, skąd potem kierowano ich do innych brytyjskich ośrodków szkoleniowych. Natomiast pilotów wysyłano na wstępne praktyczne przeszkolenie do Redhill (południe Londynu). Bazę – Centrum Lotnicze dla polskich lotników stanowił ośrodek wypoczynkowy Blackpool na zachodnim wybrzeżu Anglii, skąd kierowano ich do dywizjonów lotniczych.

Do formującego się od 13 VII 1940 r. na lotnisku Leconfield (hrabstwo York) polskiego dywizjonu 302, kpt. Piotr Łaguna przybył w dniu 26 VII 1940 r. Powierzono mu dowództwo nad eskadrą A dywizjonu. W dniu 7 VIII 1940 r. na spotkaniu w dywizjonie z Naczelnym Wodzem Polskich Sił Zbrojnych gen. Władysławem Sikorskim, kpt. Piotr Łaguna znalazł się wśród udekorowanych Krzyżami Walecznych, za bohaterstwo w boju w kampanii francuskiej.

W okresie 8 VIII – 31 X  1940 r. (bitwa o Wielką Brytanię) kpt. Piotr Łaguna wykonał 17 lotów bojowych. W okresie końcowym bitwy, wczesnym rankiem dnia 26 X 1940 r. dywizjon 302 wystartował na lot patrolowy nad kanał La Manche ku brzegom północnej Francji w rejon Calais. Kpt. Piotr Łaguna, prowadzący drugi klucz, pierwszy zauważył w dole na tle falującego morza lecące Messerschmitty. Meldując przez radio „Messerschmitty pod nami!” – znurkował samotnie od strony słońca do ostatniego myśliwca niemieckiego. W pewnej chwili trafiony przez kpt. Piotra Łagunę Messerschmitt wystrzelił czerwonymi płomieniami ognia i runął w dół.

Po wprowadzeniu 29 X 1940 r. rozkazem inspektora PSP polowej odznaki pilota (zielony wianek do odznaki pilota), kpt. Piotr Łaguna stał się jej właścicielem z numerem 364.

W dniu 5 XII 40 r. ppułk Muller odszedł do szkolnictwa, a nowym dowódcą dywizjonu 302 został kpt. pil. Piotr Łaguna. Z końcem roku (31 XII) z dowództwa dywizjonu 302 odeszli dowódcy brytyjscy. Dywizjon stał się całkowicie polski. Zapanowała miła zgodna atmosfera. Było to niemałą osobistą zasługą dowódcy kpt. Łaguny, który cieszył się u podwładnych wielkim zaufaniem i szacunkiem. Był dla nich autorytetem. Z podwładnymi rozmawiał o wspólnych troskach. Z dyskusji wysuwał zawsze trafne wnioski dla siebie i dla innych. Był pełen humoru. Chociaż lubił pożartować, nigdy nie zezwalał na jakiekolwiek rozluźnienie dyscypliny i uchybienia służbowe. Lubił dyscyplinę wojskową i wymagał jej od podwładnych. Kpt. pil. Łaguna był twardy podczas lotów treningowych dla swoich pilotów. Lot pod jego dowództwem przypominał musztrę drużyny piechoty na poligonie wojskowym. Był jednym z najlepszych pilotów dywizjonu 302. Jako Polak był przykładem patriotyzmu i wielkiej odwagi. Przejawiało się to w walce jak i w słowach, które wygłaszał w uroczystych chwilach jako dowódca do swoich podwładnych. Rozkazem Naczelnego Wodza gen. Władysława Sikorskiego z dniem 20 III 1941 r. kpt. Piotr Łaguna otrzymał awans na stopień majora. Wzorowe wyszkolenie piloci dywizjonu 302 zademonstrowali w dniu 7 IV podczas przenosin na lotnisko Kenley położone po południowej stronie Londynu. Lądowanie dywizjonu wprowadziło w zachwyt doświadczonych pilotów angielskich i personel angielski lotniska. Na krótkich i pochyło zakończonych pasach, Polacy lądowali w szyku eskadrowym po 9 samolotów, trójkami jednocześnie, co było przedsięwzięciem ryzykownym. Ocenę tego wydarzenia sporządził oficer wywiadowczy dywizjonu P/O Jan Jokiel przypisując powodzenie akcji umiejętnościom dowódcy dywizjonu:


„Miał rację i dobre wyczucie nasz wódz Piotr Łaguna, starannie i drobiazgowo przygotowując się do przenosin. Takie uformowanie szyków, bezbłędne podejście i lądowanie to wspaniała wizytówka dla dywizjonu, który tym wstępnym bojem zdobył pozycję wśród starej, doświadczonej kadry pilotów”.


W pierwszy dzień Wielkanocy 1941 r. (13 kwietnia) piloci Dywizjonu 302 uczestniczyli w uroczystym śniadaniu wielkanocnym zorganizowanym po polsku. Dowódca zadbał o poświęcenie pokarmów, sprowadzając z Londynu księdza. Uroczystość uświetniło patriotyczne przemówienie dowódcy.

Dnia 8 V 1941 r. podczas lotu patrolowego w rejonie Beachy Head – Brighton, 6 myśliwców z eskadry A dywizjonu 302, zostało zaatakowanych od strony słońca przez 6 niemieckich myśliwców Messerschmitt. W wyniku zaskoczenia został trafiony samolot dowódcy dywizjonu mjr Piotra Łaguny prowadzącego eskadrę. Pilot ratował się skokiem ze spadochronem, lądując w gospodarstwie  wiejskim. Odebrany przez adiutanta dywizjonowego kpt. Łukaszkiewicza i lekarza Pokrzywickiego, został odwieziony do Kenley, gdzie pozostawał na zwolnieniu lekarskim. W dniu 28 V 1941 r. dowództwo nad dywizjonem oficjalne przekazał dowódcy jednej z eskadr kpt. Witorzeńcowi. Po rekonwalescencji mjr pil. Piotr Łaguna został wyznaczony od 1 VI 1941 na dowódcę 1 Polskiego Skrzydła Myśliwskiego, zastępując w/cdr Witolda Urbanowicza. Utworzone w lotnictwie myśliwskim RAF – u nowe jednostki taktyczne zw. Skrzydłami (Wings) składały się od dwóch do czterech dywizjonów działających w powietrzu jako całość. 1 PSM zorganizowano 15 IV 1941 r. na podlondyńskim lotnisku Northolt. W składzie skrzydła znalazły się dywizjony: 303, 306, 308 i 315.

Pod dowództwem mjr pil. Piotra Łaguny 1 PSM brało coraz częściej udział w lotach ofensywnych nad Francją i Belgią. Lot bojowy w dniu 27 VI 1941 r. okazał się tragiczny dla dowódcy 1 PSM mjr Piotra Łaguny. A oto, co na ten temat napisał por. pil. Mirosław Feric w kronice dyw. 303 „Warszawskiego”:


„27 czerwca 1941 r. pogoda była słoneczna, widzialność doskonała. Zarządzono lot nad Francją na wymiatanie i ostrzeliwanie niemieckich celów naziemnych w rejonie od Le Touquet do Gravelines na wysokości od 15 do 12 tys. stóp. Powrót trasą na Dover. Dywizjonowi towarzyszyła para Wing Commander Kent i Wing Commander Łaguna.

Z nad Le Touquet dywizjon wykonał wymiatanie czwórkami w kierunku na Gravelines, obniżając stopniowo wysokość aż do 4 tys. stóp. W czasie tego lotu piloci zauważyli 3 Messerschmitty ME – 109 z prawej strony. Dowódca wysłał na nich jedną czwórkę. Messerschmitty, widząc zbliżające się nasze samoloty, uciekły w chmury. Reszta dywizjonu skręciła w lewą stronę i otrzymała silny ogień artylerii przeciwlotniczej. Po zebraniu dywizjonu dowódca wydał rozkaz zaatakowania z lotu koszącego niemieckiego lotniska, położonego w pobliżu Calais, miasta położonego w najwęższym przejściu Cieśniny Kaletańskiej. Podczas tego ataku został trafiony ogniem niemieckich działek przeciwlotniczych „Spitfire” mjr pil. Piotra Łaguny. Ppor. Drobiński widział, jak jego Spitfire uderzył w ziemię i zapalił się. Piloci ostrzelali z działek i karabinów maszynowych samoloty znajdujące się na lotnisku, a także stanowiska artylerii przeciwlotniczej, dispersal, prowizoryczne hangary i żołnierzy. Zostały zniszczone na pewno na ziemi 3 Messerschmitty Me – 109, a 2 Me – 109 prawdopodobnie. Z lotu nie powrócił Wing Commander Piotr Łaguna – dalszych wiadomości o nim brak”.


Mjr Piotr Łaguna został pośmiertnie mianowany podpułkownikiem. W lotnictwie polskim w Wielkiej Brytanii przeszedł wszystkie szczeble dowodzenia:

stanowisko

okres

- dowódca eskadry A w dywizjonie 302

26 VII 1940 r. -

5 XII 1940 r.

- dowódca dywizjonu 302

6 XII 1940 r. -

28  V 1941 r.

- dowódca 1 PSM

   1 VI 1941 r. - 

27 VI 1941 r.


Ppłk Piotr Łaguna został pochowany w pobliżu miejsca, gdzie spadł z samolotem, po zestrzeleniu przez niemiecką artylerię przeciwlotniczą. Jest to cmentarz w Guines, miejscowości położonej 10 km na południe od Calais. Miejsce uświęcone jego prochami porastają dzisiaj zarośla, z których jeszcze niedawno ledwo było widać nagrobek kamienny z wyrytym, prawie już niewidocznym napisem W/Cdr P. Łaguna. Na nagrobku jego rodziców na cmentarzu parafialnym w Wąsoszu w diecezji łomżyńskiej znajduje się epitafium poświęcone pamięci rodziców i syna:


„Ppłk pil. Piotr Łaguna lat 36 dowódca dywizjonu 302 zginął śmiercią bohatera 27 VI 1941 r. w okolicach Calais we Francji i tam pochowany. Odznaczony orderem Virtuti Militari i Krzyżem Walecznych. Cześć jego pamięci”.

          „Julianna Łaguna żyła lat 64. Zm. 25 X 1935 r.”

          „Piotr Łaguna żył lat 83. Zm. 1 III 1950 r.”


Piotr Laguna pozostawił żonę Wandę (córkę aptekarza z Kalisza) i dwójkę dzieci - Ewę i Jana, których po wybuchu wojny jako rodzinę oficera polskiego władze państwowe ewakuowały na wschód Polski. Po napaści Sowietów na Polskę znaleźli się wśród deportowanych na Syberię. Na nieludzkiej ziemi, gdzie aby przetrwać mrozy, matka przetrzymywała dzieci w workach z sieczka (drobno pocięta słoma) przebywali do 1941r. Następnie z grupą dzieci i młodzieży deportowanych z kresów Polski w głąb ZSRR, poprzez Indie (stan 15 11 1943 r.) przedostali się do Australii. Piotr Łaguna nie ustawał w poszukiwaniu żony i dzieci poprzez Międzynarodowy Czerwony Krzyż. O odnalezieniu ich w obozie dla uchodźców w Indiach powiadomił swoich kolegów w dniu 28 maja 1941 r. przy okazji pożegnania z załogą dywizjonu 302 (z dniem 1.06.1941 obejmował dowództwo 1 PSM). Poczynił nawet starania o sprowadzeniu ich do Anglii.

Piotr Łaguna walczył i zginął bohatersko jako polski pilot myśliwski na obczyźnie „za wolność Waszą i Naszą”. Za ofiarność i bohaterstwo odznaczony był orderem Virtuti Militari, 4 - krotnie Krzyżem Walecznych i wieloma odznaczeniami polskimi, francuskimi i angielskimi.


Opracował: Ostrowski  Adam Giżycko 2011



            Bibliografia:

1.

Polskie eskadry w latach 1918 – 1939. Jerzy Pawlak. Warszawa 1989 r.

2.

Polskie eskadry w Wojnie Obronnej 1939. Jerzy Pawlak. Warszawa 1982 r.

3.

Kraksy i wzloty – wspomnienia lotnika. Adam Kurowski. Warszawa 1965 r.

4.

Polskie skrzydła na Zachodzie. Bohdan Arct. Warszawa 1970 r.

5.

Lotnicy bez skrzydeł. Bohdan Arct. Warszawa 1972 r.

6.

W bitwie o Anglię. Eugeniusz Banaszczyk. Warszawa 1973 r.

7.

Walczyłem pod niebem Francji. Wacław Król. Warszawa 1978 r.

8.

Zarys działań polskiego lotnictwa we Francji 1940. Wacław Król.

Warszawa 1988 r.

9.

W dywizjonie poznańskim. Wacław Król. Warszawa 1966 r.

10.

Polacy w bitwie o Atlantyk. Wacław Król. Warszawa 1974 r.

11.

Myśliwcy. Wacław Król. Warszawa 1980 r.

12.

Zarys działań polskiego lotnictwa w Wielkiej Brytanii 1940-1945.

Wacław Król. Warszawa 1981 r.

13.

Polskie dywizjony lotnicze w W. Brytanii 1945-1949. W. Król. W - wa 1982 r.

14.

Wspomnienie o płk. pilocie Piotrze Łagunie, dowódcy pierwszego polskiego

skrzydła w Northolt. J . Roch Kowalski. "Skrzydła" 136/622.

15.

Polacy w obronie Wielkiej Brytanii. Robert Gretzyngier. Poznań 2007 r.

16.

Dokumenty Centralnego Archiwum Wojskowego w Warszawie.

17.

Internet.